poniedziałek, 12 marca 2012

Szara

Po dość długiej przerwie czas na powrót.
Skłonił mnie do tego spacer w okolicach parku Rydza- Śmigłego, a właściwie pewien obiekt, napotkany na ul. Szarej (nr 10). Niedaleko modnego baru Syreni śpiew.






Dom z pozoru opuszczony... jednak po wejściu do środka słychać było pewne odgłosy. Ludzi... (wnioskuję z ubrań rozwieszonych na poręczach). Trzeba chyba wybrać się na eksplorację budynku z kolegą Mordercą (ot taka ksywa). Moja partnerka rzekła, że nie należy zakłócać prywatności mieszkańców...
Zaś nieco dalej taki widok.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz